Pierniczę to...

Święta święta i po świętach.


Niby już po świętach, ale ochota na piernik może przyjść zawsze. Tym bardziej na TAKI piernik :)



Nie wyobrażam sobie świąt i okresu okołoświątecznego bez ciasta.
Ostatnimi czasy chcąc nie chcąc okazało się że nie mogę jeść nabiału oraz wszystkich mąk zbożowych. Czy bambus w takiej sytuacji mógłby się załamać i przestać piec? Nie nie nie to nigdy się nie wydarzy. Gdybym nawet musiała piec tort z mchu i paproci to i tak to zrobię :) i na dodatek zapewne wyjdzie smaczny.
Na szczęście ten przepis zawiera normalne produkty, no w miarę normalne.
Na moje oko nie jest to minus bo śmiało mogę nazwać go FIT PIERNIKIEM.
#wegański #bezglutenowy #nietrzebadoniegokoryanitrawy

Nie jest trudny do zrobienia należy uważać jedynie na odpowiednie proporcje.

Składniki:

3 szklanki mąki jaglanej
300 g startej cukinii
500g mleka sojowego
200g suszonych śliwek bez pestek
100ml oleju
3 łyżki powideł śliwkowych
5 łyżkek miodu (jak ktoś woli słodsze to więcej)
50g kakao
1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
przyprawy do piernika (cynamon,gałka muszkatołowa, imbir, kardamon, goździki)
szczypta soli
1 łyżka nasion chia
3 łyżeczki sody

Polewa na piernik:
200g gorzkiej czekolady
70g mleczka kokosowego z puszki

Powidła śliwkowe do smarowania

Przygotowanie:
200g śliwek należy zalać gorącą przegotowaną wodą i odstawić do napęcznienia. Przygotowujemy keksówkę wykładając ją papierem. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
W międzyczasie możemy przygotować suche produkty. Mielimy w młynku łyżkę nasion chia.
Do dużej miski wsypujemy 3 szklanki mąki jaglanej, 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej, 50g kakao, przyprawy, sól, sodę, zmielone chia.
Wylewamy wodę ze śliwek i wrzucamy je do miksera (należy sprawdzić czy nie mają pestek), miksujemy je na gładką masę. Do śliwek dodajemy 300g startej cukinii, 5 łyżek miodu, 100ml oleju, 3 łyżki powideł śliwkowych. Łączymy mokre składniki z suchymi. Przekładamy ciasto do keksówki i pieczemy w 180 stopniach ok. 60 min. U mnie zazwyczaj wychodzi to ponad godzinę bo zawsze po 40 min. przykrywam je kartką papieru żeby nie spaliło się z zewnątrz ale dobrze upiekło w środku. Drewnianym patyczkiem sprawdzamy czy ciasto juz sie upiekło. Wyciągami i studzimy. Przekrajamy na 3 części i smarujemy powidłami sliwkowymi.

Roztapiamy czekoladę w kąpieli wodnej dodajemy mleczko kokosowe i polewamy ciasto.
Ciasto gotowe.


SMACZNEGO 






1 komentarz:

  1. Smakowicie wygląda. Chętnie by się go "wpierniczyło".

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Snakeberry , Blogger